Część druga fotopstryków z Norwegii to nasz pobyt w sercu fiordów.
Zmierzamy coraz bardziej na północ. Przed przekroczeniem Hardangerfjordu podziwiamy najpopularniejszy norweski wodospad Vøringsfossen.
Liczący 182 metry wodospad spada w głąb malowniczej doliny Måbødalen.
Widok na Simadalfjord znad farmy Kjeasen. Górskie gospodarstwo niemal wisi nad wodami fiordu.
Po drugiej stronie Hardangeru znajdują się dwie urocze wioski: Ulvik i Osa.
Nad Hardangerem.
Wodospad Steindalfossen słynie z tego, że można przejść poza strumień jego wody spływający ze skały.
Trolle - symbol Norwegii. Atakują w każdym sklepie z pamiątkami.
Torget - słynny targ rybny w Bergen kusi owocami morza.
Bryggen to zabytkowa starówka z drewnianymi domami hanzeatyckich kupców.
Bergen nieprzypadkowo zwany jest bramą do fiordów. Szczególnie pięknie wygląda ze wzgórza Fløyen.
W zaułkach Bergen.
Osada Vik przycupnęła w głębokiej dolinie na brzegu Sognefiordu.
Vik - połączenie gór i morza.
Na przełęczy Stalheim zmieniano konie w trakcie jazdy z Oslo do Bergen. Dziś przez góry przebito tunele, ale tą stromą drogą o nachyleniu 18-25% nadal można zjechać.
Bakka - malownicza wioska na końcu wąskiego Nærøyfjordu.
W najwęższym miejscu odległość między skalnymi zboczami wynosi zaledwie 250 metrów.
Położone nad Aurlandsfjordem Undredal słynie z wyrobu koziego sera.
Dolina Flåm, którą podąża słynna kolejka do Myrdal.
Między Aurland a a Lærdal biegnie licząca 44 kilometry Śnieżna Droga. W trakcie podjazdu otwierają się piękne widoki na Aurlandsfjord.
Po osiągnięciu wysokości 1306 m droga biegnie przez malowniczy płaskowyż.
Drewniana zabudowa Lærdal.
Komplet zdjęć tutaj: https://picasaweb.google.com/1148021165 ... 5bUsYvG4gE
Kolejna galeria będzie już typowo górska
Norwegia - w sercu fiordów
Norwegia - w sercu fiordów
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 2 razy.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Piknie koleżanko! To ile to było łącznie dni?
Acha i czy fiordy jak jadły Ci z ręki, to czy Cię nie pogryzły?
Acha i czy fiordy jak jadły Ci z ręki, to czy Cię nie pogryzły?
Ostatnio zmieniony 2013-09-05, 22:26 przez Malgo Klapković, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiolcia pisze:
Wodospad Steindalfossen słynie z tego, że można przejść poza strumień jego wody spływający ze skały.
tzn ze mozna przejsc pod wodospadem, miedzy wodospadem a skala z ktorej od spada?
Wiolcia pisze:Trolle - symbol Norwegii. Atakują w każdym sklepie z pamiątkami.
Identyczne trole kupilismy na gieldzie staroci w Bytomiu! one musza byc stamtad!
Wiolcia pisze:Kolejna galeria będzie już typowo górska Smile
A te nie byly? toz tam same gory wszedzie widac
Jakis wysyp wyjazdow do Skandynawii w tym roku!
Mam tez jedno pytanie- czytam juz chyba 6 relacje i sa widoki, zabytki, renifery i wogole przyroda. Jest czasem gdzies w tle tlumek anonimowych turystow. A jacys miejscowi tam sa? Daje sie z nimi nawiazac kontakt? czy ich zwyczaje roznia sie od naszych? Sa przyjazni dla turysty z zagranicy czy raczej na jego widok chowaja sie po kurnikach?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba1 pisze:Wiolcia pisze:
Wodospad Steindalfossen słynie z tego, że można przejść poza strumień jego wody spływający ze skały.
tzn ze mozna przejsc pod wodospadem, miedzy wodospadem a skala z ktorej od spada?
Można. Jest tam całkiem szeroka ścieżka, oczywiście ubezpieczona.
buba1 pisze:Wiolcia pisze:Trolle - symbol Norwegii. Atakują w każdym sklepie z pamiątkami.
Identyczne trole kupilismy na gieldzie staroci w Bytomiu! one musza byc stamtad!
A może i te, i te są z Chin?
buba1 pisze:Wiolcia pisze:Kolejna galeria będzie już typowo górska Smile
A te nie byly? toz tam same gory wszedzie widac
Ale wreszcie zaczniemy się na nie wspinać
buba1 pisze:Jakis wysyp wyjazdow do Skandynawii w tym roku!
Mam tez jedno pytanie- czytam juz chyba 6 relacje i sa widoki, zabytki, renifery i wogole przyroda. Jest czasem gdzies w tle tlumek anonimowych turystow. A jacys miejscowi tam sa? Daje sie z nimi nawiazac kontakt? czy ich zwyczaje roznia sie od naszych? Sa przyjazni dla turysty z zagranicy czy raczej na jego widok chowaja sie po kurnikach?
Miejscowi oczywiście są, ale to kraj bardzo ucywilizowany turystycznie i kontakt z nimi jest ograniczony. Raz rozmawialiśmy z jednym hodowcą owiec, raz mieliśmy spotkanie z Polakiem mieszkającym u pastora w Vang (tym od kościoła, który jest teraz w Karpaczu) i przez chwilę z samym pastorem. Na dzikim kempingu raz pewien Norweg podszedł, by pokazać nam, gdzie jest woda. To raczej nie kraj do nawiązywania bliskich kontaktów, tym bardziej, że dla ludzi nikt tam pewnie nie jeździ.
Mój syn (ten Michał, którego Buba znasz) już czwarty rok przez całe wakacje - to znaczy średnio około 3-4 miesiące w roku pracuje w Norwegii. Zresztą razem z Hermanem, którego też znasz
Obaj poznali wielu miejscowych, zaczynało się zwykle od pracy a potem się zaprzyjaźnili z tymi dla których pracę wykonywali. Ludzie całkiem bezpłatnie udostępniali im do mieszkania swoje domy (mieszkali np. w domach, które sami remontowali). Ludzie tam bardzo zyskują przy bliższym poznaniu, są mili i serdeczni. Ale nie są wylewni i nie pogadasz z każdym na przystanku tak jak np. na Ukrainie i nie poczęstuje Cię każdy horyłką i nie zaproszą na wesele
Ludzie tam mają jednak na ogół inną mentalność, co wcale nie znaczy że gorszą, nie są po prostu tak od razu otwarci.
Niestety mieli też przypadki przykre, kiedy mimo podpisania umowy nie chciano im zapłacić za pracę, ale to były raczej wyjątki.
Norwegię znam niestety tylko ze zdjęć, ale na wszystkich widzę, ze to przepiękny kraj.
P.S W Norwegii alkohol i papierosy są chyba najdroższe na świecie.
Obaj poznali wielu miejscowych, zaczynało się zwykle od pracy a potem się zaprzyjaźnili z tymi dla których pracę wykonywali. Ludzie całkiem bezpłatnie udostępniali im do mieszkania swoje domy (mieszkali np. w domach, które sami remontowali). Ludzie tam bardzo zyskują przy bliższym poznaniu, są mili i serdeczni. Ale nie są wylewni i nie pogadasz z każdym na przystanku tak jak np. na Ukrainie i nie poczęstuje Cię każdy horyłką i nie zaproszą na wesele
Ludzie tam mają jednak na ogół inną mentalność, co wcale nie znaczy że gorszą, nie są po prostu tak od razu otwarci.
Niestety mieli też przypadki przykre, kiedy mimo podpisania umowy nie chciano im zapłacić za pracę, ale to były raczej wyjątki.
Norwegię znam niestety tylko ze zdjęć, ale na wszystkich widzę, ze to przepiękny kraj.
P.S W Norwegii alkohol i papierosy są chyba najdroższe na świecie.
Ostatnio zmieniony 2013-09-09, 21:06 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 132 gości