Zdaje się, że ostatnio zaniedbałem pisanie relacji, czas więc trochę tą sytuację podrasować.
Tak po prawdzie to wypad nie był jakiś spektakularny, ot zwykła przechadzka po górach, po Beskidzie zwanym Małym.
Prognozy optymistyczne-czyli słoneczne, temperatury przyjemne-w nocy -15, przez dzień -7.
Sytuacja realna-rano -23. Ale ok, mróz jak mróz, jest zima więc powinno być zimno.
W Kocierzu Basiach wbijam się niewielką zatoczkę wygarniętego śniegu...i w drogę
Droga to będzie przeróżna, bo szlakiem kawałek niewielki, zaś większość przez łąki i lasy, które w wersji letniej są spacerowe natomiast dziś pełne kopnego śniegu.
Bolączką dnia była skleroza, która dzień wcześniej objawiła się nienaładowaniem aparatu. Dodam, że aparatu poleconego przez imć Dobromiła, więc to gwarancja najwyższej jakości i zawsze pięknych ujęć. Ale że wyszło jak wyszło musiałem się zadowolić zwykłą małpka, która zdjęcia robi różnie.
Np. w stronę słonca wychodzą blade.
Bardzo lubię właśnie taki suchy śnieg w dużej ilości, który jest głęboki ale oporu wielkiego nie daje. Idzie się wtedy przyjemnie, świeżo
Generalnie chodzę trochę bez składu i ładu, a to w górę, a to w dół, kierując się w zachodnią stronę, czasem wchodząc na szlak.
A tu już Czarne Działy i tutejsze wychodnie oraz jaskinie. Miejsce urokliwe-dość spore osuwisko z licznymi skałkami, głazami, co widoczne jest dobrze gdy śniegu nie ma.
Z Czarnymi Działami to ogólnie jest mały mix, bo tą nazwą określa się to właśnie miejsce ale również dwa inne: pobliska przełęczkę oraz rejon pod Gibasami (od strony południowej). No, ale to drobiazg
Poniżej Czarnych Działów trochę chaszczuję i motam się w zaśnieżonych zaroślach. Nos mi mówi, że gdzieś tu jeszcze może być jakaś skała, urwisko niewielkie ale..nic nie znajduję . To pewnie przez katar, przyjdę więc wiosną. Jest tu też fajne miejsce z widokami na góry i polanami poniżej oraz dość pokręconym terenem pod nogami. Wydaje mi się, że robiłem zdjęcia ale albo przypadkiem usunąłem po zrzuceniu z aparatu albo tylko wydaje mi się, że robiłem (sprawdzę jutro, jak będą to dodam)
Natomiast las jest bajeczny, z tym, że to zupełnie inne miejsce
I znów szlak.
Szlak jest nawet dość dobrze wydeptany. Chodnika szerokiego nie ma ale kanalik wygodny, i owszem.
Deja Vu dnia dzisiejszego
A na koniec tradycyjne ujecie
Im wyżej, tym cieplej, tak więc przymarzłem trochę z rana, później było całkiem miło, a wracając na dole, w dolinie i cieniu znów mrozik.
I taka mam być zima-mroźna ale słoneczna
To tu, to tam
To tu, to tam
Ostatnio zmieniony 2017-01-10, 22:45 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Zdaje się, że ostatnio zaniedbałem pisanie relacji, czas więc trochę tą sytuację podrasować.
Nikt na to nie narzekał.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Proszę bardzo
Dowcip Ci się wyrabia na stare lata
Różnie. Na szlaku nie było wiekszych problemów, wydeptany kanalik był i szło się dość dobrze. Natomiast po lesie czy na otwartej przestrzeni to już ponad kolana bardzo często się zdarzało. Tyle że fajny, bo lekki i suchy
Dobromił pisze:Nikt na to nie narzekał.
Dowcip Ci się wyrabia na stare lata
laynn pisze:A dużo śniegu?
Różnie. Na szlaku nie było wiekszych problemów, wydeptany kanalik był i szło się dość dobrze. Natomiast po lesie czy na otwartej przestrzeni to już ponad kolana bardzo często się zdarzało. Tyle że fajny, bo lekki i suchy
Skałki nigdy nie będą be
Chodzę dalej, z różną intensywnością i już nie tak często jak kiedyś z Dobromiłem ale jednak.
Poza tym staram się trafić na coś nowego a z tym coraz trudniej. Chyba zacznę te przy szlakach odwiedzać
No pewnie
W Zwaliskach było jeszcze w miarę, śniegu masa ale dość suchy jednak w Kuźniach masakra . Mokry, głęboki glut, mgła, nastrój grozy.
Chodzę dalej, z różną intensywnością i już nie tak często jak kiedyś z Dobromiłem ale jednak.
Poza tym staram się trafić na coś nowego a z tym coraz trudniej. Chyba zacznę te przy szlakach odwiedzać
Dobromił pisze:Pamiętasz śniegi w Zwaliskach i w Kuźni ?
No pewnie
W Zwaliskach było jeszcze w miarę, śniegu masa ale dość suchy jednak w Kuźniach masakra . Mokry, głęboki glut, mgła, nastrój grozy.
Ostatnio zmieniony 2017-01-12, 15:49 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:W Zwaliskach było jeszcze w miarę
Taaa pamiętasz jak Ci nagle z oczu wyparowałem ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Owszem, kiedyś byłem, kimałem w tamtejszej bazie namiotowej (na dzień dobry usłyszałem by namiot rozbić bliżej bazy, bo miejscowi kradną).
Tym razem jednak idąc z Kocierza na Gibasy nie udało się nam dojść
Tym razem jednak idąc z Kocierza na Gibasy nie udało się nam dojść
Ostatnio zmieniony 2017-01-26, 18:51 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Tym razem jednak idąc z Kocierza na Gibasy nie udało się nam dojść
Czemu to? Zacząłeś chodzić naokoło? :O
Ja miałam w tym roku zapędy, żeby wylądować na śpiewankach złockich w Muszynie, ale ostatecznie mi się nie udało, bo wylądowałam gdzie indziej :o
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości