Po Rzymianach przyszli m.in. Słowianie. To od nich wywodzi się najprawdopodobniej nazwa węgierska - tak Madziarzy wypowiadali słowo "pecz", czyli "pięć". W wielu innych językach do liczebnika dodawano także człon "kościół": mamy zatem Fünfkirchen, Pětikostelí, Quinque Ecclesiae, a w przeszłości także Pięciokościoły (dziś już tylko Pecz). Tłumaczone jest to faktem, że do budowy kościołów wykorzystano kamienie z pięciu wczesnochrześcijańskich kaplic.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4357/36494916820_99d9aa7714_c.jpg)
Przez kilkaset w Peczu rządzili Turcy. Miasto przebudowano na orientalną modłę, kościoły zamieniono w meczety, a rynki w bazary. Jednocześnie przez ponad wiek cieszyło się rzadko wówczas spotykanym w Europie spokojem. Później nie było już tak bezpiecznie - kilkukrotnie go łupiono i niszczono. Po odzyskaniu miasta przez wojska chrześcijańskie zamieszkiwała je ludność trzech narodowości - oprócz Węgrów także Niemcy i południowi Słowianie, głównie Chorwaci. Taki stan etniczny przeważał w całej Baranji, której Pecz został stolicą. Do dzisiaj na rogatkach witają kilkujęzyczne tablice wjazdowe...
Parkujemy na wschód od rozległego Starego Miasta, przy murach obronnych, dobrze zachowanych w północnej części.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4382/36494810540_b122f8385a_c.jpg)
Za niewielkim tunelem, przebitym przez górkę, widać cztery wieże, jeden z symboli Peczu.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4420/36083143793_1262c1cd2e_c.jpg)
Katedra św. Apostołów Piotra i Pawła to neoromański kościół, swobodna wariacja na temat pierwotnej, romańskiej świątyni z XI wieku, zniszczonej przez Osmanów. Jest spora i otoczona ciasną zabudową, zatem trudno ująć ją na zdjęciu.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4433/36720666792_b8cb22ca64_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4414/36720671672_97bafd77fd_c.jpg)
W środku cieszą oko bogato zdobione ściany i sufity.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4336/36083138033_7fd27b7bc6_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4347/36891512205_520c7c3a7a_c.jpg)
Obok katedry ruiny kaplicy z XIV wieku, gdzie chłopaki ćwiczą skoki przez murki. Za nimi pozostałości średniowiecznego uniwersytetu, pierwszego na Węgrzech.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4436/36083132253_c7ea3eb162_c.jpg)
Nie wiem skąd przenieśli te posągi, ale artysta musiał się przy nich sporo napracować.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4389/36751814191_b950530959_c.jpg)
Miejscowe biskupstwo (założone w 1009 roku) wyczuło biznes i dorabia na turystach. Po zakupie biletów można zajrzeć do pałacu hierarchów, lapidarium i skarbca katedralnego. Na szczęście sam kościół zwiedza się za darmo, więc na nim poprzestaliśmy
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Plac katedralny od południa zamyka nieduży kościół Wniebowzięcia NMP (barokowy, potem przebudowany), podczas naszej wizyty osłonięty rusztowaniami.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4441/36720662172_a29b032d76_c.jpg)
W parku rozciągającym się przed nim znajduje się znacznie starszy zabytek - mauzoleum wczesnochrześcijańskie z IV wieku n.e.. Pochowano w nim jakąś ważną rodzinę rzymską; grobowiec położony jest pod ziemią, gdzie szczęśliwie przetrwał tyle wieków. Na powierzchni jedynie oznaczono zarys konstrukcji, być może z wykorzystaniem oryginalnych materiałów. Niestety, w poniedziałek wejście do antycznej pamiątki jest niemożliwe, podobnie jak i do innych z okresu Cesarstwa Rzymskiego, których w mieście zachowało się więcej (są uznawane za najlepiej zakonserwowane starochrześcijańskie nekropolie poza Rzymem). Poniedziałek dniem zamkniętym
![:(](./images/smilies/icon_cry.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4368/36083120103_c49de41cc5_c.jpg)
Cóż, pozostaje tu kiedyś wrócić w inny dzień tygodnia!
Dreptamy na główny plac Peczu, któremu patronuje István Széchenyi. Odnowiony z okazji ogłoszenia miasta Europejską Stolicą Kultury w 2010 roku otoczony jest zabytkami z różnych epok.
Na pewno najbardziej znany (nawet bardziej niż rzymskie grobowce) jest meczet Gazi Kasima Paszy, dziś kościół Matki Boskiej Gromnicznej - najbardziej monumentalne dzieło architektury tureckiej na Węgrzech!
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4385/36494891170_16e0d1e01c_c.jpg)
Meczet nie stanął tutaj przypadkiem - wcześniej miejsce to zajęte było przez kościół św. Bartłomieja, wybudowany w 13. stuleciu. Po podboju Turcy najpierw chrześcijańską świątynię podzielili na dwie części, następnie w latach 60. XVI wieku w większości zburzyli, a z uzyskanego surowca postawili swoje miejsce kultu.
Kształtem bardzo przypomina inne meczety osmańskie z Bałkanów. Ponieważ musiał być orientowany w kierunku Mekki, więc w stosunku do placu stoi ukośnie.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4398/36720643842_7672c7dbda_c.jpg)
Zdobycie miasta przez wojska Habsburgów przetrwał bez zniszczeń, jedynie zawalił się minaret, który potem rozebrano. Meczet przekazano jezuitom, którzy zamienili go w kościół i dziś to krzyż miażdży półksiężyc, a nie odwrotnie. Trochę go przebudowywano, wnętrze otrzymało charakter rokokowy i barokowy, lecz po pracach renowacyjnych w XX wieku przywrócono mu zewnętrzny wygląd jak najbardziej zbliżony do oryginału.
Wchodzimy do środka (wstęp płatny). Początkowo trzeba przejść przez krypty, w których spoczywają dawni i niedawni mieszkańcy.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4379/36720641972_7ee1bf08c8_c.jpg)
Dwie sale kościelne (pamiątka podziału dokonanego jeszcze w XVI wieku) posiadają w większości dość młode wyposażenie, ale detale ewidentnie nawiązują do sztuki islamu. W niektórych miejscach zaś odsłonięto lub utrzymano pierwotne elementy wystroju z sentencjami z Koranu.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4403/36751790971_9362feafef_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4360/36751789951_7412221626_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4415/36494873610_892e2ff15b_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4397/36751787991_53993623b6_c.jpg)
Wracamy na plac Széchenyi'ego; upał, w meczecie zaś panował zaduch.
Duży ratusz uzyskał swój wygląd w 1907 roku.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4368/36494892930_a4b1bda83a_c.jpg)
Za ratuszem skromny kościół bonifratrów. Przed ratuszem konny pomnik Jánosa Hunyadyego, pogromcy Turków pod Belgradem. Barokowy pomnik św. Trójcy z początku XVIII wieku jest charakterystyczny dla wielu miast habsburskich.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4394/36083072363_8be7448797_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4411/36083074523_da39b00b64_c.jpg)
Ruszamy w kierunku wschodnim Király utca, pełniącym funkcję głównego deptaku. Mijamy restauracje i knajpki wypełnione ludźmi.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4345/36083069843_b66b11946b_c.jpg)
Kompozycja kamieni wskazuje miejsce, gdzie na Bramie Budańskiej niegdyś kończyły się mury miejskie.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4378/36083067043_7b1f6eb4ef_c.jpg)
Tłoczność ulicy gwałtownie spada, pojawiają się sypiące tynki i zaniedbane podwórka. Widać, że turyści już rzadziej zaglądają w te rejony. Za to na parkingu ulokowanym w miejscu rozebranego budynku zaparkował jakiś HUJ.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4433/36057289904_7831525755_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4373/36057285654_896ecea311_c.jpg)
Przed powrotem do auta podchodzę jeszcze pod kościół, który widziałem już idąc w stronę centrum. Św. Augustyn to następca średniowiecznego św. Mikołaja, którego z kolei zlikwidowali Turcy stawiając tu meczet. Jak dobrze zauważyłem, resztki tamtej konstrukcji są dziś częścią katolickiej świątyni z 1712 roku.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4337/36057284074_90d936556e_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4368/36057288044_146b6e3f89_c.jpg)
Obejrzeliśmy tylko niewielką część zabytkowej tkanki Peczu, zdecydowanie trzeba tu przyjechać jeszcze raz. Przy okazji drobna ciekawostka: wychodząc z meczetu pytamy się w IT o jakąś publiczną toaletę. Panie zdziwione: "niee, w mieście nie ma publicznych szaletów. Trzeba korzystać z galerii handlowych i restauracji". Europejska Stolica Kultury...
Uskuteczniami zakupy i kierujemy się na południe. Po kilku kilometrach przejeżdżamy obok lotniska Pécs-Pogány. Otwarte w 2003 roku, malutkie, rok temu skorzystało z niego 3644 pasażerów, trzy razy mniej niż w Radomiu
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4438/36083056843_44d6a89928_c.jpg)
Ciekawe, czy takimi samolotami wożą ludzi?
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4357/36083055643_b784749c1a_c.jpg)
Droga krajowa nr 58 prowadzi przez Harkány, oblegane uzdrowisko, stąd zapewne zwiększony ruch. Na horyzoncie znów widać fałdy - to pasmo Villány, jedno z wielu niewysokich pasm węgierskich.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4405/36891450155_7e122970d6_c.jpg)
Przed Harkánami skręcam w lewo, na taką szosę jaką lubię: boczną, mało tłoczną, ale w niezłym stanie. Dookoła oczywiście słoneczniki, pomieszane z winnicami.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4428/36057270654_de22984f5d_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4341/36057267974_66a7a37ace_c.jpg)
Rozbiórka góry.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4421/36057265794_5d47481689_c.jpg)
Biała bryła za polem słoneczników to zamek w Siklós (chor. Šikloš, niem. Sieglos). W mieście pod zamkiem oprócz tych trzech narodowości mieszkają jeszcze Rumuni, Serbowie i Cyganie.
Postanowiłem przy okazji zajrzeć pod twierdzę. Ponieważ nie mam ochoty za tą chwilę płacić za parking, więc staję nieco z boku, pod laskiem, co od razu wzbudza zainteresowanie przejeżdżającej... pomocy drogowej
![:P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Zamek wybudowano w XIII-XIV wieku. Ostatnimi prywatnymi właścicielami byli potomkowie Maurycego Beniowskiego. Komuniści znacjonalizowali go w 1948 roku, ale łaskawie pozwoli mieszkać ostatniemu grafowi aż do jego śmierci siedem lat później.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4393/36891439585_1eab8ba161_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4390/36494828760_d07868e245_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4356/36494827600_e1fbdba781_c.jpg)
W innej części miejscowości nieoczekiwanie trafiam na kolejny turecki meczet. Wybudowany w XVI wieku, ale dzisiejszy wygląd w dużej części jest wynikiem rekonstrukcji z ubiegłego stulecia.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4376/36494825300_b6a1e2ee28_c.jpg)
Za miastem znów ostre prace likwidujące zbocza. Jeszcze kilka tysięcy lat i w ogóle na Węgrzech nie będzie już gór
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4419/36494817580_e28ce7a968_c.jpg)
Drogi stają się coraz boczniejsze... Została nam już tylko ostatnia węgiersko-niemiecka wioska.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4435/36494814550_089993a3c8_c.jpg)
W oddali majaczą czerwono-niebieskie blaszane konstrukcje, które stopniowo robią się coraz większe. Granica węgiersko-chorwacka. Jesteśmy na przejściu jedynym samochodem.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4428/36494812280_01e770702d_c.jpg)