![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4351/36959451561_b708e098cd_c.jpg)
Wzdłuż drogi z wyślizganym brukiem ulokowały się liczne punkty gastronomiczne. Cenowo - raczej drogo.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4405/36912678316_c708d57e93_c.jpg)
Nad wejściem w murach obronnych wyrzeźbiony wenecki lew. Bar znajdował się w granicach włoskiej Republiki do XVI wieku, po czym zajęli go Turcy.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4402/36959446341_6306a2c614_c.jpg)
Podczas wojny w latach 1877-1878 miasto było oblegane przez czarnogórskie wojska przez ponad siedem tygodni i właśnie wtedy zamieniło się w ruinę. Po kapitulacji tureckiej załogi Bar włączono do Czarnogóry, ale ludność przeniosła się bliżej morza, gdzie założono dzisiejsze, nowe miasto Bar.
Już w kolejce do kasy (wstęp 2 euro) słychać, skąd przyjechała spora część zwiedzających: osoby posługujące się polskim tworzyli chyba najliczniejszą grupę.
Zachowały się (w lepszym lub gorszym stanie) ślady po około 240 obiektach, najstarsze pochodzą z X-XI wieku. Teren jest na tyle rozległy, że liczba turystów nie przytłacza.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4349/36930658062_526c8ba0db_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4394/36288037153_e6af49e9a7_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4400/36930654992_ba96e7d67b_c.jpg)
Romański kościółek św. Mikołaja stał kiedyś przy klasztorze franciszkańskim, który najpierw Turcy zamienili na meczet, a w 1912 roku został zniszczony w czasie wybuchu amunicji.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4403/36704771810_63a07060ed_c.jpg)
Cytadelę wybudowali Wenecjanie. W środku można wejść na część murów.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4438/36288034643_2b70a098c8_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4361/36265844904_a55a563fed_c.jpg)
Widoki z murów robią wrażenie, zwłaszcza okoliczne góry.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4387/36265842544_d442a14bfd_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4344/36265841024_df3c4c2eba_c.jpg)
Jednym z ciekawszych obiektów jest akwedukt z 17. stulecia. Zniszczyło go trzęsienie ziemi w 1979 roku (podobnie jak wiele innych zabytków czarnogórskich), zdołano go jednak odbudować i dzisiaj nadal może spełniać swą funkcję. Jest to jeden z trzech akweduktów dawnej Jugosławii.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4383/36704768290_13191d838b_c.jpg)
Spojrzenie w kierunku wschodnim...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4392/36912651906_049e5f43bd_c.jpg)
...i w dół.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4387/36912651396_63a0d3d85c_c.jpg)
Pomnik partyzanckich gierojów, którzy tłukli się w czasie II wojny światowej z Włochami.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4416/36288029633_1daf89ffb4_c.jpg)
Jeden z budynków odbudowano w całości i otwarto w środku niewielką wystawę...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4389/36912649526_4f5d5211dd_c.jpg)
...z innych zostały tylko fundamenty.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4387/36912648736_9ee0d450ac_c.jpg)
Niektóre uliczki są chyba rzadko używane.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4377/36959408401_e069041f5e_c.jpg)
W tym miejscu stała od XII wieku katedra św. Jerzego. Zniszczona w czasie innej eksplozji amunicji w 1882 roku. Stari Bar miał pecha z takimi wypadkami.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4357/36912644836_c8dee3d88a_c.jpg)
Spójrzmy znów w dół, poza mury miejskie. Obok zabytkowych ruin rozciąga się współczesna miejscowość Stari Bar, licząca niecałe 2 tysiące mieszkańców. Jedna trzecia z nich to muzułmanie.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4392/36704732610_7bdf55a7cf_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4398/36704728340_df244781a2_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4421/36912640506_e816a1848a_c.jpg)
Mimo późnego popołudnia nadal jest bardzo ciepło, więc moje ubranie wygląda jak wyjęte z pralki. Ten dzień okazał się najbardziej upalnym podczas całego wyjazdu.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4418/36265804314_e9babcfc91_c.jpg)
Pamiątki po Turkach - wieża zegarowa (przetrwała w dobrym stanie) oraz resztki meczetu.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4395/36704730090_566d596d25_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4360/36930591282_e15a8d466b_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4405/36959406891_577ddab052_c.jpg)
Pałace książęcy i biskupi także zostały zrekonstruowane.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4359/36959401211_90560c8547_c.jpg)
Przyjemna ta zieleń
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4356/36959403301_a970737524_c.jpg)
Stari Bar zdecydowanie wart jest odwiedzin!
Wracając do samochodu słyszymy przeraźliwe kocie zawodzenie: jeden mały sierściuch wlazł na dach budynku i nie umie z niego zejść. Ciekawe czy ktoś mu w końcu pomógł?
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4392/36704700290_b5e0b5e80b_c.jpg)
Pora było znaleźć nocleg na dwie kolejne noce. Chciałem skorzystać z kempingu pod Petrovacem, ale ten był maksymalnie obłożony. Drugi kemping przy samej plaży wyglądał tak syfiasto i nieprzyjaźnie, iż nie było mowy, aby tam zostać.
Co robić? - główkuję. Wiem, że jest kilka ośrodków dla namiotowców w okolicach Ulcinja, ale to dość daleko, w dodatku droga wzdłuż wybrzeża to jeden wielki korek.
Najbardziej zapycha się Sutomore. Stojąc i zastanawiając się kiedy w końcu ruszymy dalej widzę kobietę siedzącą na chodniku w plastikowym krześle i z napisem "sobe". Hmm, cóż szkodzi spróbować i zapytać się o pokój? Już wkrótce babka z tylnego fotelu mojego samochodu prowadzi nas pod swój dom.
Choć jeszcze godzinę wcześniej przeklinałem zapchany kemping, to teraz dzięki niemu mamy wygodną miejscówkę na dwa wieczory. Widok z okna może nie obrazki z Karaibów, ale i tak mi się te dachy podobają
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4351/36287982413_19e5401d32_c.jpg)
Klimat tej okolicy (jak i całego Sutomore) bardzo przypomina mi Albanię: podobnie jak tam wiele domów nie jest formalnie ukończonych, ostatnie piętra ciągle są "w budowie". To oczywiście fikcja, bo prawdopodobnie tak już zostaną na stałe, ale oficjalna wersja jest taka, a nie inna. Dzięki temu można nie płacić podatków za ukończone domostwa. Budynek, w którym mieszkamy, jako jeden z nielicznych został wybudowany do końca
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4385/36704696630_97dba731fa_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4383/37171432065_abb33b1a3a_c.jpg)
Po zmroku idziemy do centrum Sutomore, oddalonego o jakieś 10 minut drogi. Mimo późnej pory na głównej drodze nadal masa samochodów.
Zaglądamy na targowisko, które jeszcze nie zamierza iść spać.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4365/36999787722_e9979b9870_c.jpg)
Na deptaku dziki tłum. Dawno nie widziałem takiego ścisku. Dominują turyści miejscowi albo z krajów byłej Jugosławii, zwłaszcza Serbowie i Macedończycy, których granice odcięły od morza. Innych języków prawie nie słychać. To dobrze, zawsze bardziej "lokalnie"
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4363/36981843546_7fe004943d_c.jpg)
Jeśli ktoś jest głodny, to także ma spory wybór, choć restauracji działa mniej niż knajp i jakoś żadna nie przekonała do odwiedzin. Podobnie jak w Zlatiborze bardzo popularne są tutaj naleśniki. Ostatecznie decydujemy się w jednym z przydrożnych grillów na bałkańskiego hamburgera, czyli pljeskavicę w bułce. Jak zwykle - pychota!
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4428/36357125863_0af7d13a9a_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4427/37029180101_5147e731e1_c.jpg)
Główna plaża miejska w Sutomore jest długa, bo ponad kilometrowa, ale w większości wąska, a i słyszałem opowieści o nocnym ubogacaniu Adriatyku spuszczanymi nieczystościami. Rzędy plastikowych leżaków już czekają na kolejny dzień.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4354/36357120993_be034e585b_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4441/36981839816_5042d6367b_c.jpg)
Sutomore liczy 2 tysiące stałych mieszkańców, z czego Czarnogórcy stanowią mniej niż połowę. Nie wiem ile osób przyjeżdża tutaj latem, ale pewnie jest to cała masa. I na te tłumy w centrum miejscowości nie czekał ANI JEDEN kosz. Trudno się zatem dziwić, że na ulicy syf, na plaży syf, wszędzie syf! Myślę, że i w Albanii bywa bardziej czysto...
Poranek wskazuje, że ten dzień także będzie upalny.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4397/36773716120_c9f61743bc_c.jpg)
Po sąsiedzku mieszka cała kocia rodzina, czasem zajrzy i pies
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4376/36999780322_20d801d860_c.jpg)
Niedaleko nas działa piekarnia. Krótki spacer i już jestem cały spocony, uff... Na głównej drodze jeszcze nie ma korka, ale już ruch spory.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4392/37171403815_62d0b53d0d_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4349/36773703990_d6e9d71311_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4410/37171408015_44e515b6b3_c.jpg)
Dzisiaj mamy zamiar nieco pozwiedzać. Zamiast lecieć rano na plażę ładujemy się do samochodu i ruszamy na północny-zachód wzdłuż wybrzeża Magistralą Adriatycką. Ta droga to główny sprawca problemów komunikacyjnych "czarnogórskiej riwiery"; wybudowana dawno temu w okresie socjalistycznej Jugosławii była główną jednopasmową arterią prowadzącą przy Jadranie. Lata minęły, w Słowenii i w Chorwacji albo ją poszerzono albo jej rolę przejęły autostrady, natomiast w Czarnogórze zostało po staremu. Co prawda w niektórych miejscach dołożono jeszcze jeden pas, ale przy tak zwiększonym ruchu turystycznym jest ona często kompletnie zapchana, jak w Sutomore.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4411/37171395055_d147238030_c.jpg)
Buljarica i jedna z najdłuższych plaż w Czarnogórze. Obok niej mieliśmy spać na kempingu, który okazał się pełny. Ładnie wyglądają te skaliste wysepki.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4398/37171398175_5771d3aa3c_c.jpg)
Za Petrovacem zatrzymujemy się przy monastyrze Reževići.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4369/36773681980_ba5a3b2358_c.jpg)
Znajdują się tutaj dwie cerkwie - starsza z XIII wieku oraz młodsza (większa) z początku XIX wieku, która stanęła na miejscu wcześniejszej świątyni. Towarzyszy im 20-metrowa dzwonnica. Monastyr dwukrotnie niszczyli Turcy, raz Francuzi, a w 1979 natura.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4411/37029251621_05fc8cd6a4_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4344/37029248451_0db288efa2_c.jpg)
Turyści tu prawie nie zaglądają, otacza nas więc cisza, cyklady i jeden z mnichów recytujący w mniejszej cerkwi modlitwy. Rzecz jasna nie mogło zabraknąć kota
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4376/37029244501_b93adfc42d_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4427/36999751922_12c493f120_c.jpg)
Obok klasztoru zorganizowano punkt widokowy na skałach, z którego można popatrzeć na morze. Budowany wielopiętrowy hotel tuż przy plaży to smutny przykład tego, co staje się w tych okolicach normą.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4400/36773684590_6dc555f680_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4380/36999764762_f2b8d5dd2a_c.jpg)
Po kilku kilometrach gdzieś po lewej stronie zamajaczył znajomy kształt. To Sveti Stefan, jedno z najczęściej fotografowanych miejsc w Czarnogórze. Skalna wyspa, połączona z lądem groblą, stanowiąca zamknięty kompleks hotelowy. Nawet jeśli ktoś tu nie był, to prawdopodobnie (jak ja) musiał ją widzieć na tysiącach zdjęć turystycznych lub folderach.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4371/37171364355_61e4a9dd4f_c.jpg)
Bardziej widokowe (pozbawione pustostanów i zbędnych dachów) ujęcia można zrobić kawałek dalej przy restauracji, lecz zaparkowanie tam samochodu graniczy z cudem. Pozostaje więc zadowolić się tą miejscówką. W oddali widać Budvę i wyspę św. Mikołaja.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4413/37171366485_6a15863961_c.jpg)
Budva jest obok Baru największym miastem czarnogórskiego wybrzeża, ulubionym zwłaszcza przez Rosjan. Musi tu przyjeżdżać także sporo hazardzistów, bo reklamy kasyn są na każdym kroku. Omijamy jednak tą oazę rozpusty i skręcamy na górską drogę prowadzącą do Cetynii. Bardzo kręta, w dobrym stanie, po remoncie, oferuje panoramy wybrzeża łącznie z kurortem i Sv. Stefanem. Niestety, upał powoduje, iż przejrzystość jest mizerna (choć jest chłodniej niż wczoraj, zaledwie 42 stopnie).
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4399/37171362225_e86c4c8733_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4373/36334814304_1c20b386a1_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4391/36334811764_33b7a8197e_c.jpg)
Przed nami kilkadziesiąt kilometrów trasy w odmiennych klimatach z wyrastającymi dookoła szczytami górskimi...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4373/36773654050_0ecc3d4792_c.jpg)
...ale o wizycie w dawnej stolicy Czarnogóry napiszę w kolejnej części, natomiast teraz od razu przeskoczę znów do Adriatyku, do którego wróciliśmy popołudniem w okolicach miejscowości Jaz.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4426/36773649880_4750dd8f9f_c.jpg)
Patrząc na zegarek stwierdzamy, iż samą Budvę z jej starówką musimy odpuścić. Może przy kolejnej wizycie? Na szczęście przejazd Magistralą przez miasto idzie sprawnie, jeszcze nie ma korków.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4404/36981777436_dc1c58321e_c.jpg)
Tym razem udaje mi się zerknąć na Sveti Stefan z innego miejsca. Na plaży przy grobli już prawie pusto...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4434/37171345805_e8ce2bb648_c.jpg)
Jedna z wielu niewielkich wysp, oddalonych o kilkaset metrów od brzegu.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4383/36357040813_8aca0ba32a_c.jpg)
Zwiedzanie zwiedzaniem, ale wypadałoby się wykąpać! Wypatrujemy jakiegoś interesującego zjazdu na plażę, ale w końcu i tak musimy zejść do niej piechotą bardzo stromą drogą. Wybraliśmy (zupełnie przypadkowo) plażę Drobni Pijesak, niedaleko monastyru który odwiedziliśmy rano.
Zgodnie z nazwą rzeczywiście zastaliśmy tam piasek, przemieszany z kamyczkami i otoczony skałami. Na samotność nie było co liczyć, jednak na szczęście nikt nie grodził parawanami
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4367/37029206191_111cf14998_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4370/37029204711_968e78cca0_c.jpg)
Zawsze się zastanawiałem jaki jest sens podpływać łodziami aż pod kąpieliska, skoro można się pluskać w dowolnym miejscu? Chyba tylko dla szpanu.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4434/37171334765_13555e20f9_c.jpg)
Morze ciepłe, a woda spokojniejsza niż w niejednym jeziorze.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4369/37171332965_5eeae61511_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4400/37171330095_553c61d8ed_c.jpg)
Czy to rzeczywiście są skały, czy jakaś konstrukcja zsunęła się ze skarpy?
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4417/37171325265_5c0e8f93e1_c.jpg)
Niebo zaczyna zmieniać barwy. Mimo, iż słońce jeszcze ma daleko do horyzontu, przybrało postać żółtego, a potem czerwonego wielkiego karła. Przykrywa je mgiełka, którą wywołały fale gorąca.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4352/37171331645_cc87658f63_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4394/36357025843_236675b113_c.jpg)
Dalszą część zachodu obserwujmy z poziomi drogi: przy samochodzie oraz nad Buljaricą.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4390/36357021773_8c5d4f7652_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4354/36999694682_9f1f5d3b5b_c.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4410/36999691692_95b1c51bb1_c.jpg)
Wieczorny korek w Sutomore zaczyna się już kilka kilometrów przed miastem. Podobnie jak w Polsce użycie policjantów do kierowania ruchem nie tylko nie przynosi poprawy, ale powoduje większy burdel. Dobrze, że nasza kwatera jest na początku miejscowości, bo czekałoby nas długieee stanie.