sokół pisze: przeczytałem potop i krzyżaków - tam nic o tym nie było wspomniane....
To szacun. Ja nie przebrnęłam.
sokół pisze: jakas czapka taraban
W sumie mogłabym to uznać, bo Twoje umiejętności rodem z CSI Bytom dają radę
"Jak wszyscy w Pakistanie i Afganistanie również nasi nowo poznani przyjaciele-pasterze nosili na głowach charakterystyczne czapki. Te śmieszne pakistańskie berety naleśniki nazywaliśmy "gilgitówy". Zyga Heinrich kupił sobie takie cudo podczas jednej z wypraw i z upodobaniem paradował w nim po Krakowie." Zarówno cytat, jak i zdjęcie pochodzą z książki Aleksandra Lwowa "Zwyciężyć znaczy przeżyć"
Zadajesz.