Co ostatnio sfotografowaliśmy...

[laynn]

Zobacz sokole na poprzedniej str zdj surowe, to jest cały kadr, z którego od początku nie chciałem mieć dużo nieba, oraz krzaczorów na dole zdjęcia.
Na postprodukcji się skupiłem, a nie dokładności kadru.
Chodzi o str 117.

[ceper]

Zdjęcie jest dużo większe w oryginale

Oryginał chyba większy niż zdjęcie w oryginale. Tak mi się wydaje, bo już zaczynam się gubić. Zdjęć makro dawno nie robiłem.

[laynn]

Oryginał to jest największe zdjęcie. Nr 1 to zdjęcie wykadrowane, jak i nr 2 i 3 z tego zdjęcia surówki.

[Vision]

Patrząc na oryginał, to faktycznie wygląda tak jak Robert J pisze. Jakbyś powiększył oryginał ponad pierwotny rozmiar. Bo na tym oryginale, tych szumów prawie nie widać, przynajmniej na tym rozmiarze co zamieściłeś. Bo też czym mniejsze zdjęcie tym mniej go widać.

Obróbką też idzie w sumie tak załatwić zdjęcie. Sam wszystkie pierwsze zdjęcia z lustrzanki takie mam. Nawet nie wiem do dzisiaj czego dokładnie to była wina. Tylko obrabiałem zdjęcia na wielkości około 1000-1200 px szerokości. tak żeby mi się całe zdjęcie w oknie programu mieściło. I w tym oknie tych szumów widać nie było. I nawet żyłem w nieświadomości, że one tam są, dopóki nie zaczęły mi być potrzebne zdjęcia w oryginalnym rozmiarze i wtedy się okazało, że te zdjęcia w oryginalnym rozmiarze wyglądają tak:

[laynn]

Vision, bo te szumy powstały w mojej obróbce.
Zamiast odszumiać na wywołanym pliku, ja je ( to zdjęcie pierwsze wrzucone, na które zwróciłeś uwagę), w Camre Raw wyostrzałem, co spowodowało powiększenie ziarna. A że zdjęcie zostało skadrowane i przez to powiększone, no to jest efekt jaki jest.
Wczoraj pooglądałem na youtoube jak się to powinno robić, i tak jest to ostatnie zdjęcie już odszumione. Czy dobrze? Wątpię, bo dopiero zaczynam to ćwiczyć.
Do września moja obróbka to ta pierwsza zakładka w Camera Raw. Dopiero od września zaczynam się uczyć i poznaje możliwości wywoływarki.
Więc na razie to ja te zdjęcia kaleczę i jestem tego świadom. Dlatego z miłą chęcią czytam Wasze uwagi

[Vision]

Nauka czyni mistrza.

Tak czy tak czym lepszy materiał źródłowy, tym większe możliwości obróbki i większa swoboda w zabawie suwaczkami. Dlatego ISO 100 byłoby najbardziej wskazane, bo nawet mały szum, w obróbce potęguję się bardzo szybko, więc najlepiej jakby nie było go wcale. No i ekspozycja też ważna, bo ja do dzisiaj mam problem z robieniem zdjęć bardzo ciemnych, potem muszę je często dosyć sporo rozjaśniać, przez co też szumy lubią wyłazić. W sumie jestem wstanie się ich pozbyć, tylko dobrze by było mieć to od razu lepiej zrobione, potem nie trzeba się tyle męczyć i efekty można uzyskać też dużo lepsze.

[ceper]

dobrze by było mieć to od razu lepiej zrobione, potem nie trzeba się tyle męczyć i efekty można uzyskać też dużo lepsze

Czyli z fotografią jak w życiu. Dobre geny na starcie, to wszystko potem leci jak z płatka.

[laynn]

Wiem, że najlepiej na jak najmniejszym iso. Ale ja chciałem żeby te światła złapać (po kij? no lepszy klimat miał być). W sumie mogłem zejść z iso i EV spróbować ratować. Ale...no uczę się.

[Vision]

Ale ja chciałem żeby te światła złapać (po kij? no lepszy klimat miał być).

To wydaje mi się, że tym bardziej do takiego efektu o wiele lepiej zmniejszyć ISO, a wydłużyć czas naświetlania, wtedy światła też się uwydatnią. W dodatku na kominach (nie wiem jak na tych) światła często mrugają. Wtedy skracając czas, a podbijając ISO, możesz w ogóle nie trafić w moment, w którym one akurat świecą. A nawet jak trafisz, to przez krótszą chwilę niż byś trafił przy dłuższym czasie. Więc też na zdjęciu będzie lepszy efekt.

PS: Chociaż najlepiej do łapania świateł z kominów, to byłoby przyjść trochę wcześniej, jakby było bardziej ciemno. Wtedy miałbyś podobnie jak Robert J w Pradze.

[laynn]

Masz rację

[laynn]

Dziś się ruszyłem na mały spacer. Jako, że dopadła mą rodzinę grypa żołądkowa, to spacer krótki, więc nigdzie specjalnie nie szukałem miejsca by złapać zachód słońca. No kto dziś w górach był, to miał niesamowity zachód zapewne.




Może za to z rana pojadę na wschód?

[sokół]

Niedaleko mnie jest fajna miejscówka, nawet tatry widać.
Nie mówiąc już o Rysiance, gdzie ma być całą noc bezchmurnie...

Jakby tak pojechać w nocy i wrócić po wschodzie... tra la la muszę temat przemyśleć.

[Robert J]

Ja byłem na Pradziadzie i zostałem zrobiony w balona przez znajomego. Wróciłem 40 km na nagach do domu.
Warunki w górach o zachodzie słońca całkiem fajne chociaż wiatr łeb urywał

[Robert J]

[laynn]

Czasem najlepiej liczyć na siebie samego.
Ale ostatnio oszukiwałeś. Pisałeś, że do końca roku nie będzie pogody, a tu...