Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

[Piotrek]

Aż takiej wiosny to w moich stronach jeszcze nie ma.
Na razie jest ten paskudny etap, gdy wszystko w ogródku "pływa", a chodzenie po rozmiękłym trawniku powoduje jego demolkę

[Vision]

Coś tu jest nie tak... Wiosna wiosną ale gdzie się podział Tobi?

[sprocket73]

No przecież jest - na zdjęciu nr 2 go widać

Poza tym robił to co zwykle...

[Vision]

No teraz się doszukałem, ale podchwytliwe to było. Coś jak zdjęcia typu znajdź 7 różnic. Szukałem wcześniej na krzyżu.

Ale wspinu brakowało, tą pierwszą skałę to niezłą złoił.

[Wiolcia]

Przebiśniegi to rozumiem, ale kaczeńce o tej porze?

[sprocket73]

Dzisiaj znowu szukaliśmy wiosny, tym razem w górach. Mieliśmy smaki na krokusy w Beskidzie Małym. Wyruszyliśmy z Rzyk i pierwszym celem były krokusowe polany nad przysiółkiem Kopry. Nigdy wcześniej tam krokusów nie szukałem, ale słyszałem, że są. Znaleźliśmy bardzo obiecującą polanę.



Była odpowiednio wystawiona do słońca na południowym stoku. Już się na niej roślinki budziły do życia.







Ale krokusów nie znaleźliśmy.
Znaleźliśmy natomiast miejscowego pana, który sobie pykał fajeczkę i popijał piwko. Stwierdził, że na krokusy jeszcze za wcześnie, co najmniej tydzień trzeba czekać. Ukochana już na mnie pomstowała, że źle wymyśliłem wycieczkę, ale uspokajałem ją, że będą.

Poszliśmy w górę. Na Leskowiec. Pojawił się śnieg i to w sporych ilościach. Miejsce, gdzie rosną przebiśniegi wyglądało tak.



Za to przy schronisku udało się złapać jednego przebiśniega, ale trudno powiedzieć, czy można go zaliczyć jako dzikiego, czy bardziej jako ogródkowego przyschroniskowego.



Następnie odwiedzamy Polanę Semikową - najbardziej znane krokusowe miejsce w Beskidzie Małym. Jeszcze zalega na niej śnieg. Jest tak ciepło, że można leżeć na nagrzanej w słońcu suchej trawie, ale krokusów jeszcze ani śladu.



Nic to, mówię Ukochanej, że jeszcze będą i idziemy dalej w stronę Targoszowa.
Opuszczamy czerwony szlak i schodzimy w kierunku przysiółka Rola. Tam również jeszcze krokusów nigdy nie szukałem, ale mam jakieś takie przeczucie.
W końcu są i to Ukochana je pierwsza wypatrzyła, więc jest ucieszona i usatysfakcjonowana.



Trzeba przyznać, że krokusy całkiem spoko się trafiły.











Potem jeszcze idziemy w dwa znane krokusowe miejsca w Targoszowie, znajdujemy Krokusy, ale już nie takie ładne. W większości dopiero wychodzą.



Trzmiele się już obudziły.



Można uznać, że krokusy mamy już w tym roku zaliczone

[ceper]

W Bełchatowie też są krokusy-wypierdki. Prawdziwe krokusy są tylko na Chochołowskiej.

[sprocket73]

W Chochołowskiej są wypasione grubaśne krokusy komercyjne.
W Gorcach są równie obfite i jeszcze dodatkowo trafiają się białe.
Jednak te Małobeskidzkie są najwcześniej i mam do nich najbliżej

[Piotrek]

To pierwsze tegoroczne krokusy na forum zaliczone

[Adrian]

Pięknie! wiosna idzie niema co
Pamiętam że idąc od Krawców Wierchu na Rysianke, to po drodze było kilka miejsc, gdzie rosły krokusy.

P.S
Nie wiedziałem że masz już dwa piesy

[sprocket73]

Nie wiedziałem że masz już dwa piesy

Hmm... stan posiadania piesów nie zmienił się ani ilościowo ani osobowo od początku tego wątku...

[Adrian]

Nie wiedziałem że masz już dwa piesy

Hmm... stan posiadania piesów nie zmienił się ani ilościowo ani osobowo od początku tego wątku...

Zawsze widziałem i czytałem tylko o Tobim, pierwszy raz widzę drugiego psa, stąd moje zdziwienie.

[Dobromił]

pierwszy raz widzę drugiego psa, stąd moje zdziwienie.

To pies drapieżny

[laynn]

Junior to jego starszy kolega.

[sprocket73]

a w zasadzie jedyny kolega