Sport
Ja nie kumam logiki w obniżaniu belki. Przecież to nie są skocznie w fazie testów i wiadomo ile mogą max skoczkowie polecieć, jak długie skoki się zdarzają. Ne mogą ich od razu ustawić tak jak trzeba zakładając maksymalny wynik?
Bo niby po obniżeniu dodają punkty itp ale to już jednak nie są te same warunki, jest trochę krótszy zjazd jest.
Bo niby po obniżeniu dodają punkty itp ale to już jednak nie są te same warunki, jest trochę krótszy zjazd jest.
Warto przypomnieć sobie jak było, zanim nie było swobodnego obniżania belek. Skoczyło np. 45 zawodników, ale ostatni według prognoz latali tak daleko, że puszczenie końcówki było dużym ryzykiem, że sobie zrobią krzywdę w zbyt dalekim locie. Więc belkę i tak obniżano i konkurs zaczynano od nowa! Przecież tak bywało dość często!
Warunki są zbyt zmienne, aby super dokładnie przewidzieć jak oni polecą - to widać w konkursach. A prawda jest taka, że zawodnik w naprawdę dobrej formie skoczy niezależnie od belki daleko. Tak jak Stoch dzisiaj i np. w ostatniej drużynówce (w pierwszej serii belka obniżona na wniosek Hongachera). Więc nie dopatrywałbym się tu czegoś spiskowego, większym problemem są obliczenia punktów za wiatr, które często nie oddają rzeczywistych warunków i na to częściej skoczkowie narzekają.
Warunki są zbyt zmienne, aby super dokładnie przewidzieć jak oni polecą - to widać w konkursach. A prawda jest taka, że zawodnik w naprawdę dobrej formie skoczy niezależnie od belki daleko. Tak jak Stoch dzisiaj i np. w ostatniej drużynówce (w pierwszej serii belka obniżona na wniosek Hongachera). Więc nie dopatrywałbym się tu czegoś spiskowego, większym problemem są obliczenia punktów za wiatr, które często nie oddają rzeczywistych warunków i na to częściej skoczkowie narzekają.
Ostatnio zmieniony 2018-03-13, 21:39 przez Pudelek, łącznie zmieniany 2 razy.
Ale ja sie nie doszukuje teorii spiskowych, przez myśl mi to nie przeszło.
Po prost dziwne to mi się wydaje. Ok, mogą lepsi zawodnicy w dobrych warunkach pyknąć te dłuższe skoki ale przecież nie polecą 200 m, nie przelecą trybun. Tak więc można od razu założyć tą przypuszczalną, zdarzającą się maksymalną odległość i niech z takiej belki skaczą wszyscy. słabsi skoczą 120, lepsi 145 ale z tego samego rozbiegu.
Skoro wiatr, śniezyce i cholera wie co jeszcze wpływają na skoki to chociaż niech w rozbiegu mają takie same warunki.
Po prost dziwne to mi się wydaje. Ok, mogą lepsi zawodnicy w dobrych warunkach pyknąć te dłuższe skoki ale przecież nie polecą 200 m, nie przelecą trybun. Tak więc można od razu założyć tą przypuszczalną, zdarzającą się maksymalną odległość i niech z takiej belki skaczą wszyscy. słabsi skoczą 120, lepsi 145 ale z tego samego rozbiegu.
Skoro wiatr, śniezyce i cholera wie co jeszcze wpływają na skoki to chociaż niech w rozbiegu mają takie same warunki.
Piotrek ale zwróć uwagę, na prędkości na zjeździe. Nasi mają o ten 1-1,5 mniejszą, a Stoch to już w ogóle. Co i tak pozwala mu w tej obecnej formie odlecieć, nie 20-tu skoczkom, ba nie 25ciu, a w zasadzie 29. Bo tak skaczę. A prędkość jednak od tej belki jest też zależna.
Ja też uważam, że nie zawsze rekompensata za wiatr jest sprawiedliwa. Bo mimo podobnych warunków ten wiatr w czasie lotu potrafi robić dziwne rzeczy.
Przy okazji teorii spiskowej, zauważyliście jak Norwedzy na belkach się wyginają? Rozciągają kombinezony, to widać, kiedy mają wiatr z tyłu to spadają, ale jak mają pod narty, to ich już niesie.
Ja też uważam, że nie zawsze rekompensata za wiatr jest sprawiedliwa. Bo mimo podobnych warunków ten wiatr w czasie lotu potrafi robić dziwne rzeczy.
Przy okazji teorii spiskowej, zauważyliście jak Norwedzy na belkach się wyginają? Rozciągają kombinezony, to widać, kiedy mają wiatr z tyłu to spadają, ale jak mają pod narty, to ich już niesie.
Piotrek pisze: Tak więc można od razu założyć tą przypuszczalną, zdarzającą się maksymalną odległość i niech z takiej belki skaczą wszyscy. słabsi skoczą 120, lepsi 145 ale z tego samego rozbiegu.
a jak ktoś skoczy 150 i się rozwali, to będą pretensje do sędziów... jasne, można obniżyć belkę, aby tego ryzyka nie było i 40 skoczków będzie skakać bliziutko, ale nie sądzę, aby widzowie chcieli takie coś oglądać, a sponsorzy tym bardziej. Mnie się ta zmiana podoba, ciągle coś się dzieje, bo każdy skoczek może skoczyć daleko, kiedyś to było bardziej konserwatywne i nudniejsze...
laynn pisze:Przy okazji teorii spiskowej, zauważyliście jak Norwedzy na belkach się wyginają? Rozciągają kombinezony, to widać, kiedy mają wiatr z tyłu to spadają, ale jak mają pod narty, to ich już niesie.
o tym mówią już od dawna, ale trudno to zweryfikować, bo rozciągają się prawie wszyscy, tyle, że inni bardziej. Ale jak ocenić kto bardziej a kto mniej? Faktem jest, że to takie marne sztuczki, od zawsze jakieś ekipy kombinują ze sprzętem, krokiem w kolanach (kiedyś wyglądali jak raperzy ), a niezmienne jest to, że i tak wygrywa w końcu najlepszy
Ostatnio zmieniony 2018-03-13, 23:02 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pudelek pisze:Faktem jest, że to takie marne sztuczki
Że kombinują od zawsze wszyscy, to wiadome.
Ale na przykładzie Norwegów, on jest najbardziej widoczny, oraz efekt. Rozwala mnie tylko jedno, przy wietrze z tyłu widać, że ich ściąga na dół, a oni dalej to samo.
Najbardziej nierozciągnięty to Tande
Ostatnio zmieniony 2018-03-14, 05:56 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
No ładnie wczoraj nasi skakali. Puchar Świata Stocha, już na wyciągnięcie ręki i być może już w tym tygodniu sprawa będzie załatwiona.
Wczoraj też historycznego sukcesu dokonał Michał Kwiatkowski wygrywając etapowy wyścig Tirreno-Adriatico. Jest to chyba najbardziej prestiżowy wyścig wygrany kiedykolwiek przez polskiego kolarza. Zresztą Kwiatkowski i tak dla mnie jest już najlepszym polskim kolarzem w historii. Wygrał już wystarczająco dużo i jeszcze w sumie młody jest jak na kolarza. Jedyne co budzi lekki niesmak to ten cały Team Sky i oby się nie okazało, za parę lat, że czymś tam się wspomagał. Bo najlepszego kolarza tej ekipy i w sumie ostatniej dekady. Astmatyka Chirs Froome, w tamtym roku przyłapano na dopingu podczas Vuelty i mediach względna cisza, a on dalej jeździ jakby nigdy nic. Jedynie tłumaczenie to takie, że to nie jego wina, tylko wina jego nerek, które wytworzyły za duży poziom jakiejś tam substancji.
Wczoraj też historycznego sukcesu dokonał Michał Kwiatkowski wygrywając etapowy wyścig Tirreno-Adriatico. Jest to chyba najbardziej prestiżowy wyścig wygrany kiedykolwiek przez polskiego kolarza. Zresztą Kwiatkowski i tak dla mnie jest już najlepszym polskim kolarzem w historii. Wygrał już wystarczająco dużo i jeszcze w sumie młody jest jak na kolarza. Jedyne co budzi lekki niesmak to ten cały Team Sky i oby się nie okazało, za parę lat, że czymś tam się wspomagał. Bo najlepszego kolarza tej ekipy i w sumie ostatniej dekady. Astmatyka Chirs Froome, w tamtym roku przyłapano na dopingu podczas Vuelty i mediach względna cisza, a on dalej jeździ jakby nigdy nic. Jedynie tłumaczenie to takie, że to nie jego wina, tylko wina jego nerek, które wytworzyły za duży poziom jakiejś tam substancji.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Dzisiaj było tak sobie, ale w sumie to było do przewidzenia. Vikersund to chyba najbardziej nieprzewidywalna skocznia z tych największych. Tu przewaga nawet 100 pkt na te 5 ostatnich skoków, mogłaby się okazać nie wystarczająca. Pamiętam jak kiedyś tam Kamil przybulił około 100 metrów. Ale i tak źle nie jest. Jutro liczę na Kryształową Kulę, to na pewno i na Raw Air również, ale to tak na 90%. Zostało jeszcze przeszło 45 metrów przewagi, chociaż na tej skoczni to może być zaledwie jeden skok, a zostały jeszcze dwa. Z drugiej strony przy równych warunkach jest też szansa nawet odskoczyć trochę.
Przez ten Vikersund nie do końca podoba mi się ten turniej, bo we wcześniejszych konkursach można wszystkie wygrać i przegrać wszystko na tym mamucie. Trochę za bardzo faworyzuje najlepszych lotników.
No, a Norwegowie dzisiaj zmasakrowali! W zasadzie skacząc dzisiaj w trójkę, bez najgorszego, wystarczyłoby im te 6 skoków, żeby być na pudle.
Przez ten Vikersund nie do końca podoba mi się ten turniej, bo we wcześniejszych konkursach można wszystkie wygrać i przegrać wszystko na tym mamucie. Trochę za bardzo faworyzuje najlepszych lotników.
No, a Norwegowie dzisiaj zmasakrowali! W zasadzie skacząc dzisiaj w trójkę, bez najgorszego, wystarczyłoby im te 6 skoków, żeby być na pudle.
Ostatnio zmieniony 2018-03-17, 22:23 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Co sądzicie o meczu Roma-Barca?
Nie oglądałem, ale się zdziwiłem wynikiem. I bardzo dobrze
zdj ze str: http://www.sport.pl/pilka/56,65041,2325 ... Z_MTstream
miło się ogląda takie miny wszelkiej maści gwiazd
Nie oglądałem, ale się zdziwiłem wynikiem. I bardzo dobrze
zdj ze str: http://www.sport.pl/pilka/56,65041,2325 ... Z_MTstream
miło się ogląda takie miny wszelkiej maści gwiazd
Ostatnio zmieniony 2018-04-11, 11:08 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
No stało się niemożliwe. Po takiej zaliczce u siebie, nikt się tego nie mógł spodziewać. W sumie w dwumeczu wynik remisowy: 4:4, ale to Roma strzeliła łącznie 6 bramek, więc zasłużenie awansowała.
W drugim meczu też niespodzianka. Bo jednak Manchester City był zdecydowanym faworytem, a Liverpool ich pięknie ograł.
Dzisiaj raczej takich niespodzianek nie będzie i faworyci powinni awansować, ale kto wie.
Ja tam jakby co... od dawna jestem za Realem w LM. Chociaż jak byłem mały to kibicowałem najbardziej AC Milanowi.
W drugim meczu też niespodzianka. Bo jednak Manchester City był zdecydowanym faworytem, a Liverpool ich pięknie ograł.
Dzisiaj raczej takich niespodzianek nie będzie i faworyci powinni awansować, ale kto wie.
Ja tam jakby co... od dawna jestem za Realem w LM. Chociaż jak byłem mały to kibicowałem najbardziej AC Milanowi.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości