Mi tam nigdy Brackie nie smakowało i jakoś od początku jak weszło kojarzyło mi się ze zwykłym komercyjnym piwem w dodatku dla mnie w smaku gorszym od innych komercyjnych. Już o wiele lepiej mi Tyskie smakowało. Chociaż to może być też kwestia przyzwyczajenia, jak się wiele lat coś piło to się przyzwyczaiło.
Mi też trochę zajęło zanim mi te inne regionalne piwa w ogóle zaczęły smakować. No ale ze smakiem to też trochę jest jak Mirek mówi, jeszcze kilkanaście lat temu, wątróbką czy krupniokiem to bym zwymiotował, a dzisiaj uwielbiam.
Kilkanaście lat temu też piłem zawsze herbatę i kawę z cukrem, od 10 lat cukru w ogóle nie używam i dzisiaj taka herbata czy kawa mi w ogóle nie smakuje i dziwię się jak inni mogą to pić.
No ale to jest czeski Opat, a nie Brackie i nawet mi smakowało, tyle, że byłem już po 75 km na rowerze, w tym 500 metrów podjazdu i w sumie 35 minut trekingu, pchając rower pod górę.
Cena piwa 8 zł to nie najgorsza, bo np. cena wody mineralnej niegazowanej Cisowianki to tylko 7 zł, u mnie w markecie 1,28 zł.
Raciborskie, ja bardzo lubię, faktycznie jest dosyć słodkie, ale mi to odpowiada, chociaż też nie wiem czy bym mógł więcej tego wypić, bo przeważnie piję jedno i wtedy mi smakuje.