28.09.2013 Babia Góra ekumenicznie

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-10-01, 07:43

Drugi "Stary port", właściwie oddział tej samej knajpy jest w Chorzowie, tuz obok Rynku. Działa chyba 2 lata i nieźle się rozkręciło.
W tej chwili widzę wejście do knajpy przez okno ;)
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-10-01, 07:46

Stary Port obecnie to już nie to co kiedyś.. dzieciarnia wali drzwiami i oknami niestety..
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2013-10-01, 08:14

No dobra a ja sobie tam pojadę do niego, bo foty Vinsona mnie zachęciły.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-10-01, 08:16

Daj znać jak będziesz w Krakowie, to Cię zabiorę na dobre piwo w fajną miejscówkę ;)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2013-10-01, 08:18

Ok, choć pewnie jak już będę to bandą (dokładnie 4ką) no i na pewno już nie będę spożywał.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-10-01, 08:21

Miejsca w knajpie dość i piwa w kegach też :)

Nie powiesz mi Wiktor, że się nie skusisz na czeskie z kija :)?
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn

Postautor: laynn » 2013-10-01, 08:23

bton1 pisze:że się nie skusisz

Skusić to bym się skusił, ale
po 1 możliwe, że będę prowadził,
a na pewno zdrowie mi nie pozwoli (w połowie miesiąca się dowiem pewnego faktu, a szykuję się na najgorsze-akurat alko to jest do przeżycia :dev )
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-10-01, 08:31

Najwyżej w takim razie na jakieś dobre jadło Was zgarnę :)

Znam ten ból tyłka - bycie kierowcą na imprezie..
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8457
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-10-01, 11:06

Vision pisze:A co do Namaste, to Pudel, pewnie i masz rację, ale dla mnie to żadna tragedia nie jest, bo jednak w restauracjach czy schroniskach za 8-9 zł to się pije Tyskie albo Żywca.


nie chadzam do takich restauracji, a w schroniskach staram się mieć swoje zapasy :P

po za tym tutaj chodzi o coś innego - w ciągu roku piwo lane zdrożało z 4 lub 4,5 do 7 złotych... sorry, ale na kilometr tutaj pachnie chęcią szybkiego wzbogacenia się na ludziach skuszonych "turystyką". Takie miejsca stanowczo omijam (to już nawet jak na katowickie knajpy tanio nie jest). Z drugiej strony - na tej samej ulicy, 100 metrów dalej, mam czeską knajpkę, gdzie czeskie piwo leją (a przynajmniej lali w lipcu) za 5 zł (a miejsca, gdzie korporacyjne sikacze można kupić za 4 zł w centrum też znam) - więc, jak pisałem, nie zapłacę tyle kasy tylko po to, aby być wśród "podróżników" (zwłaszcza, że do knajpy nie idę raczej na jedno, ani nawet na trzy piwa, więc różnica w budżecie jest :-o )
Ostatnio zmieniony 2013-10-01, 11:09 przez Pudelek, łącznie zmieniany 4 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2013-10-01, 14:39

Tępy Dyszel pisze:Mokry Stawek - jak dla mnie, jedna z większych, beskidzkich niespodzianek...

Ja też byłam zaskoczona tym miejscem i kolorem, tak się zdziwiłam, że nawet nie umiałam zrobić tam zdjęcia :|
Tępy Dyszel pisze:W takich okolicznościach zostaje przywołany przez ,,GS-y".

Od rana jak weszliśmy na szlak swędziała mnie prawa ręka (u mnie się mówi, że to na witanie się), ale jak Halinka powiedziała, że po 8 byłeś już na Kępie, stwierdziłam, że to niemożliwe byśmy się spotkali. Fajnie, że zaczekałeś :) Należą Ci się brawa za wytrwałość :) Choć trzeba przyznać, że pogoda (lekki wiatr) sprzyjała, byś poczekał ;)
Ciekawe miejsca pokazałeś wokół tej Babuchy, będę musiała znowu tam wrócić, ale chyba sama, żeby móc porobić więcej zdjęć (zrobiłam tylko 86, z czego pewnie połowa do wywalenia) :)
No i powtórzę się - przepiękne zdjęcia :brawo1
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2924
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2013-10-01, 16:15

Dobromił pisze:Jednak brakuje tu silnej ręki władzy ...

Czas wreszcie na odnowę moralną ;) forum. Tego forum. Wnioskuje o nadanie Dobromiłowi uprawnień co najmniej moderatorskich.

Ps. Jestem ciekaw, czy jeśli napisałbym relację z pobytu w ,,Namaste", to temat zakończyłby się zdjęciami z Babiej Góry ? :hih . Czyli dokładnie na odwrót, niż tutaj.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8457
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2013-10-01, 17:52

no tutaj przydałoby się jednak wydzielić te posty o Namaste do osobnego tematu - tak, dla zdrowotności ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3518
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2013-10-03, 22:47

Piękna wycieczka. Udało Ci się uchwycić rankiem niesamowity klimat. Słońca tu w ogóle nie brakuje.

Vision pisze:
Basia Z. pisze:"Stary Port"


Stary Port, eh przywołałaś moje wspomnienia, ale z Krakowa, bo w Krakowie byłem stałym bywalcem tejże knajpy i strasznie mi się tam podobało i miłe wspomnienia mam. :)


Vis, a Ty żeglujesz? Bo "Stary port", mam wrażenie, to knajpa branżowa, choć z drugiej strony nie trzeba się na żeglarstwie znać, by tam się dobrze czuć. Ostatnio jak byłam, nagle obok nas sześciu facetów zaczęło śpiewać szanty. A w tym tygodniu byłam tam na pokazie slajdów ludzi, którzy sami zbudowali jacht i przepłynęli nim Atlantyk.
Jedyny szkopuł ten knajpy to taki, że straszny tam gwar jest i trudno porozmawiać przy piwie.
Vision

Postautor: Vision » 2013-10-10, 21:59

Nie, nie, ja nie żegluję jeszcze, ale kto wie. Do tej knajpy chodziłem bardzo często, ale to było jakby to powiedzieć tak bardziej romantycznie, w kameralnym gronie. ;) I w sumie zawsze tam wchodziłem jak ludzi tam było bardzo mało, zdarzało się, że nie było nikogo... Parę razy jak było tłoczno i jakaś impreza, to szliśmy gdzie indziej. ;) No ale to też było dobrych kilka lat temu. Tak czy tak klimat tej knajpy bardzo mi odpowiada.
Ostatnio zmieniony 2013-10-10, 22:04 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości