Postautor: ceper » 2016-03-08, 14:25
Cel 500+ był praktycznie jeden - wspomóc przede wszystkim ubogie rodziny, by podobnie jak u mnie 40 lat temu pierwszy posiłek nie nazywał się podwieczorkiem lub kolacją. Miał wspomóc biedne rodziny, by zapewnić im minimum socjalne, zwłaszcza wydatki na edukację. I w tej kwestii jestem za, ale przeciw rozdawnictwu rodzinom pokroju jak moja (nie kwalifikuję się) lub przeznaczającym owe środki na używki.
A tu "ni z gruchy, ni z pietruchy" taki pomysł z obligacjami. Wniosek prosty: widocznie te osoby nie potrzebują tych pieniędzy, co może być wskazówką, aby w przyszłości wykluczyć z kręgu beneficjentów. Byłby to sprytny chwyt marketingowy: kwalifikujesz się wstępnie, ale pieniędzy nie potrzebujesz, więc fora za dwora.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.