Płatne akcje ratownicze w polskich górach
Malgo Klapković pisze:jest ona przemawiająca, ale do mnie nie przemówiła
to jest de facto dyskusja światopoglądowa, więc takie nigdy nie przemawiają
i na dłuższą metę jest to dyskusja o dupie Maryny, bo żaden polski rząd nie odważy się tego wprowadzić, no chyba, że Korwin, zwalczający socjalistyczne pozostałości, ale tego pana akurat bym nie chciał u koryta
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
jarek121 pisze: na pewno zmniejszyłoby wędrówki poza szlakami (pewnie firmy ubezpieczeniowe nie pokrywałyby takich akcji), na pewno zwiększyłoby to odpowiedzialność ludzi w poruszaniu się po górach i odpowiedzialność za osoby niepełnoletnie (dzieci).
Jarosławie , Ty rzeczywiście jesteś naiwny
P.s. Co do ubezpieczenia - od kilku lat mam AV - tylko , że wykupując je bardziej patrzyłem na kwestię zniżek w schroniskach.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Pudelek pisze:no chyba, że Korwin, zwalczający socjalistyczne pozostałości,
Znając tego ... to on wprowadzi takie stawki, że narodowi odechce się chodzic po górach A kobitom to w ogóle zbroni zbliżać się do gór ( tzn. oddalać się od kuchni ). Niepełnosprawni również niech zapomna o mozliwości uprawiania turystyki.
Pudelek pisze:ale tego pana akurat bym nie chciał u koryta
On nie będzie korzystał z koryta. On zostanie KRULEM
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Coś się nasz kochany Administrator nie pali do wydzielenia, więc odpiszę Pudlowi.
Jeżeli iść w tym kierunku - to nie wybiórczo, tylko jeśli chodzi o góry, tylko zawsze.
Załóżmy sytuację - kilkuletnie dziecko ze wsi poszło na jagody i gubi się w lesie. Poszukuje je kilkudziesięciu strażaków, policja, w końcu po 24 godzinach akcji ratunkowej znajdują (dobrze jak żywe). Każdego roku jest kilka takich akcji. Niestety głownie z powodu zaniedbań rodziców (każdy kto mia dzieci wie jak trudno upilnować 4 czy 5-latka)
Kto ma pokrywać koszty akcji - i czym ta akcja się różni od poszukiwania w górach zagubionego turysty (oprócz ukształtowania terenu) ?
Albo inni przykład - wypadek podczas spływu kajakowego - poszukiwania w których bierze udział kilku nurków. Takie poszukiwania są często jeszcze bardziej kosztowne niż akcje TOPR czy GOPR.
Kto się ubezpiecza i ubezpiecza swoje dziecko idąc na jagody do lasu ?
A jeżeli ktoś mieszka w Mszanie Dolnej i na jagody chodzi sobie w Beskid Wyspowy ?
Od jakiej wysokości powinien się ubezpieczyć ?
Dochodzimy do jakiejś paranoi, kiedy każdy obywatel oprócz "standardowego" ubezpieczenia na NFZ, które płaci każdy pracujący powinien się ubezpieczać dodatkowo od "zgubienia się i wypadku".
Ja wiem, że JKM do tego dąży aby każdy dbał o siebie i o swoje ubezpieczenie, ale chyba nie jesteś jego zwolennikiem ?
To jest w gruncie rzeczy pytanie o granice dbania państwa o zdrowie i życie obywatela.
Jeżeli iść w tym kierunku - to nie wybiórczo, tylko jeśli chodzi o góry, tylko zawsze.
Załóżmy sytuację - kilkuletnie dziecko ze wsi poszło na jagody i gubi się w lesie. Poszukuje je kilkudziesięciu strażaków, policja, w końcu po 24 godzinach akcji ratunkowej znajdują (dobrze jak żywe). Każdego roku jest kilka takich akcji. Niestety głownie z powodu zaniedbań rodziców (każdy kto mia dzieci wie jak trudno upilnować 4 czy 5-latka)
Kto ma pokrywać koszty akcji - i czym ta akcja się różni od poszukiwania w górach zagubionego turysty (oprócz ukształtowania terenu) ?
Albo inni przykład - wypadek podczas spływu kajakowego - poszukiwania w których bierze udział kilku nurków. Takie poszukiwania są często jeszcze bardziej kosztowne niż akcje TOPR czy GOPR.
Kto się ubezpiecza i ubezpiecza swoje dziecko idąc na jagody do lasu ?
A jeżeli ktoś mieszka w Mszanie Dolnej i na jagody chodzi sobie w Beskid Wyspowy ?
Od jakiej wysokości powinien się ubezpieczyć ?
Dochodzimy do jakiejś paranoi, kiedy każdy obywatel oprócz "standardowego" ubezpieczenia na NFZ, które płaci każdy pracujący powinien się ubezpieczać dodatkowo od "zgubienia się i wypadku".
Ja wiem, że JKM do tego dąży aby każdy dbał o siebie i o swoje ubezpieczenie, ale chyba nie jesteś jego zwolennikiem ?
To jest w gruncie rzeczy pytanie o granice dbania państwa o zdrowie i życie obywatela.
Ostatnio zmieniony 2014-07-11, 08:19 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Zgadzam się z Basią - płacimy taką kasę na NFZ, że trafia szlag, po czym i tak korzystamy na boku z prywatnych przychodni. Ja wolę tą kasą obdzielić w części nawet akcję sprowadzania jakiegoś idioty z gór niż babcię, która idzie do lekarza wyłącznie po to, żeby z psiółkami plotkować w poczekalni.
(Przypadek autentyczny od kolegi-internisty: kobitka przyszła prosić o przepisanie tabletek, bo koleżance bardzo pomogły. Lekarz odpowiada: ale koleżanka ma nadciśnienie, a pani reumatyzm..)
(Przypadek autentyczny od kolegi-internisty: kobitka przyszła prosić o przepisanie tabletek, bo koleżance bardzo pomogły. Lekarz odpowiada: ale koleżanka ma nadciśnienie, a pani reumatyzm..)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Basia Z. pisze:Dochodzimy do jakiejś paranoi, kiedy każdy obywatel oprócz "standardowego" ubezpieczenia na NFZ, które płaci każdy pracujący powinien się ubezpieczać dodatkowo od "zgubienia się i wypadku".
Dokładnie. Od 20 lat z każdej mojej pensji 34 % idzie na różnego rodzaje podatki, ZUS - y i NFZ. Wyhstarczy. Argumenty, że za hobby trzeba "dodatkowo" płacić nie przekonują mnie. Niech państwo się wykaże.
Co do finansowania ratowników - kwoty idące na złodziejskie kościoły przekazać na TOPR, WOPR i GOPR
P.s. Wiem. Naiwny jestem
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromile, skąpisz jak cholera i dlatego dziura w budżecie ..Dobromił pisze:Dokładnie. Od 20 lat z każdej mojej pensji 34 % idzie na różnego rodzaje podatki, ZUS - y i NFZ
Ja płacę podatki prawie 40% zarobku, do tego ZUS ponad kilo miesięcznie, wspieram również prywatną służbę zdrowia kilkaset zł miesięcznie oraz pośrednio lekarzy z NFZ (w tym roku parę kilo).
Przyznaję, że oddałem głos na jego ugrupowanie, bo obiecał, że powsadza do więzień oszustów/polityków/złodziei. Moje poglądy są bardziej radykalne dla oszustów znacznej wartości: dodałbym konfiskatę majątku oraz publiczną chłostę do czasu rekompensaty krzywd. Za Korwina służba zdrowia byłaby płatna raz! (obecnie 3 kanały: ZUS/NFZ, prywatnie oraz łapówki).Pudelek napisał/a:
no chyba, że Korwin, zwalczający socjalistyczne pozostałości
Ostatnio zmieniony 2014-07-11, 11:10 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości