Cały tydzień z kiepską pogodą, deszczem, czasem śniegiem, ogólnie mało przyjemna pogoda. Ale na środę wypadło kilkugodzinne okienko w rejonie Krościenka-akurat miałem tam być, więc w sam raz by skorzystać
Dawno w Pieninach nie byłem, ostatni raz z rodzinką w 2013 r. ale wtedy łaziliśmy w rejonie Grandeusa, Dursztyńskich Skałek. Natomiast w Pieninach Właściwych i Małych w ...2010.
Godzina 10, czas ruszać. Akurat o 10 wg. ICM miało być już w miarę słonecznie, ale zdaje się wypadła jakoś obsuwa w prognozie, bo póki co szaro i ponuro.
Wita mnie za to tablica PPN a za nią droga gruntowa skalistym o obliczu którą biegnie szlak.
W końcu szlak pnie się w górę, w stronę Sokolicy. Śniegu jak na lekarstwo, wygląda wszystko raczej jak po opadzie pierwszego śniegu. Powoli jednak zaczyna się przejaśniać
Jest i wejście na Sokolice. Środek tygodnia, poza sezonem i pustka absolutna. Przez kilka godzin tego dnia łącznie spotkałem 4 turystów.
I okienko pogodowe, które mi się trafiło jak ślepej kurze ziarno
Ładnie było. Widoczność może nie do końca idealna ale czy można narzekać? W końcu mogło być tak jak rankiem, jak cały tydzień.
Po Sokolicy kierunek na Trzy Korony, przez Czerteż. Szlak urozmaicony, góra-dół, góra-dół, sporo skalistego terenu, a krajobraz zimowo-wiosenny.
Podobają mi się takie puste Pieniny. Mam na myśli tą część Pienin, bardzo często obleganą i tłumna. Nic przeciwko ludziom nie mam, nie przeszkadzają mi ale jednak przyjemne się idzie w takiej próżni, gdzie nikogo się nie mija, nawet śladów na śniegu nie ma-te pojawiają sie dopiero w okolicy przełęczy pod Trzema Koronami.
Czas na ostateczne podejście.
Wejście na szczyt. Do góry lewą stroną, na dół prawą. Dziwne trochę, coś jak po angielsku, nie wiem czy jakiś konkretny powód był takiego ustalenia ruchu czy to przypadek? Tak normalnie, odruchowo człowiek chodzi prawą stroną. I w zasadzie mogłem nią iść, bo nikogo nie było
A na szczycie widoki piękne...
I tak minęła bardzo przyjemna i ładna wycieczka. Dopisała pogoda, zdjęć zrobiłem chyba ze 100 i odświeżyłem sobie trasę z dawnych lat.
Na koniec już całkiem wiosenne spojrzenie na Krościenko.
Więcej zdjęć-> http://www.zuziawdrodze-foto.cba.pl/pieniny032016/
Środa w Pieninach
Środa w Pieninach
Ostatnio zmieniony 2016-03-05, 22:36 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Łącznie na trzy takie oblodzone na żółto/brunatno pnie natrafiłem, w różnych miejscach. Wygląda to dość ładnie, szczególnie gdy słońce podświetla, no ale mi ten efekt nie wyszedł na zdjęciach.
Natomiast termos...zapomniałem. Został w kuchni napełniony kawą.
Starzeje się, niby w sercu ciągle maj ale pamięć już nie ta
Natomiast termos...zapomniałem. Został w kuchni napełniony kawą.
Starzeje się, niby w sercu ciągle maj ale pamięć już nie ta
Tatry pokazały się na krótko. Słońce weszło w takie położenie, że później było od ich strony tylko jasność
A jakoś nie pieje z zachwytu gdy Tatry pojawią się na horyzoncie. Owszem, urozmaica krajobraz ich widok ale znów bez przesady.
Ogólnie bardziej mi się podobają widziane z Pienin Spiskich. Pierwszy plan jest łagodniejszy, pofalowany więc Tatry wybitnie się wyróżniają i to robi wrażenie.
A jakoś nie pieje z zachwytu gdy Tatry pojawią się na horyzoncie. Owszem, urozmaica krajobraz ich widok ale znów bez przesady.
Ogólnie bardziej mi się podobają widziane z Pienin Spiskich. Pierwszy plan jest łagodniejszy, pofalowany więc Tatry wybitnie się wyróżniają i to robi wrażenie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości