Dobry den.
Po raz kolejny wybrałem się w B.Ś-M, celem tym razem był Radhost, tylko trasa zupełnie nowa i nieznana
Około 9.00 ruszam z parkingu za szkołą, troszkę się motam w uliczkach i źle skręcam, trzeba się wracać na dzień dobry.
Dzisiejszy cel jest dobrze widoczny z dołu …
Szybko wchodzę w las, widać że woda mocno spływała leśną drogą, momentami wypłukaną bardzo mocno, drzewa trochę się przerzedzają, robi się jaśniej i bardziej widokowo, jakiś samotnik z piłą spalinową, walczy z powalonymi drzewami …
Zaczynam wchodzić w wyżej położone przysiółki, jak tam jest pięknie, ładne domki poukrywane między drzewami albo gdzieś pod lasem na odludziu, pięknie.
Mijam pierwsze źródełko z wodą, na wielkim pniu leżą dwa kubeczki, można się napić niestety zawsze pierwsze co mi przychodzi w takich miejscach po czeskiej stronie, to fakt że po polskiej stronie te kubki byłyby już ukradzione
Mijam też kapliczkę i kilka prostych ławeczek, na których można przysiąść, na krótką modlitwę
Idzie się bardzo przyjemnie, mijam wiatę przy której w krzakach czai się leśny stwór, z tych złych spokojnym krokiem wychodzę na polany pod granią, która ciągnie się od Radhosta po Pustewny, a nawet trochę dalej …
Wychodzę na grzbiet, wieje strasznie … Ruszam w stronę Górskiego hotelu Radegast, gdzie ludzi sporo, trafiłem na jakąś wycieczkę szkolną.
Jestem przygotowany na taką opcję, bo jest poniedziałek, a jak wiadomo w poniedziałki po czeskiej stronie zawrene !
Witam się z Cyrylem i Metodym, tak się zdarzyło że jest samo południe i w kaplicy zaczęły bić dzwony, na cześć mojego przybycia Zaglądam do środka, kupuję dwie przypinki i mimo że pan mnie namawia na wyjście na wieżę, to nie korzystam i idę dalej.
Przede mną zejście, ładne widoki, kładka w lesie i przepiękna polana, Velka Polana.
Jak mi tam było dobrze, piękne miejsce z widokiem na Radhost, zrobiłem sobie w końcu przerwę !
Ciasto, kanapki i oczywiście kawka
Cisza i spokój …
Idę sobie spokojnie, wycieczka pełen luzik w pięknych okolicznościach przyrody, pokazuje się ładnie odsłonięty szczyt Javornika.
Na rozstaju dróg, przy metalowym krzyżu skręcam w lewo schodząc ze szlaku, końcówka trasy, to schodzenie bez szlakowe …
Dochodzę do chaty Mir, niestety zamknięta, a takiego strasznego smaka miałem na kofole i hranulki !
Za chatą schowane są dwa tipi, wypasione z odsłonkami od waitru.
Zanim zszedłem do miasteczka nazrywałem jeszcze sporą ilość żółtych wysokich traw, ładnie wyglądają w wazonie, Iza się ucieszy
I taka to była wycieczka.
Radhost z Dolni Becva
Re: Radhost z Dolni Becva
Fajne te przysiółki - zawsze mi się marzy oglądając takowe aby kiedyś sobie je kupić - dopóki nie przychodzi na myśl, że jednak młodszy nie będę...
Trawy extra!
Ciekaw jestem, czy to o tej wycieczce pisałeś, że jest lepsza od tej z Małej Fatry. (po cichu powiem, że na pewno nie ).
Niemniej jak na Ś-M to fajna wycieczka!
Trawy extra!
Ciekaw jestem, czy to o tej wycieczce pisałeś, że jest lepsza od tej z Małej Fatry. (po cichu powiem, że na pewno nie ).
Niemniej jak na Ś-M to fajna wycieczka!
Re: Radhost z Dolni Becva
Chicałbyś kupić cały przysiółek? Bogaty człek
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Re: Radhost z Dolni Becva
A jak! Z jednym gospodarstwem na przykład
Re: Radhost z Dolni Becva
Powtórzę za Wiktorem,te domki piękne.Można pomarzyć .
Re: Radhost z Dolni Becva
_laynn pisze:Fajne te przysiółki - zawsze mi się marzy oglądając takowe aby kiedyś sobie je kupić - dopóki nie przychodzi na myśl, że jednak młodszy nie będę...
Trawy extra!
Ciekaw jestem, czy to o tej wycieczce pisałeś, że jest lepsza od tej z Małej Fatry. (po cichu powiem, że na pewno nie ).
Niemniej jak na Ś-M to fajna wycieczka!
Mnie się zawsze przypomina domek w Karkonoszach
Napisałem, że też była zajefajna, nie lepsza
Ja tą wycieczka jestem zachwycony, że teren który sobie wyobrażałem w większości jako nudny las, okazal się pięknymi, otwartymi terenami i fajnym lasem
Po raz kolejny B.Ś-M na plus, a myślałem że już mnie tam nic nie zaskoczy, a tu drugi raz w tym roku, (pierwsza była wycieczka ze skałą)
Re: Radhost z Dolni Becva
marekw pisze:Powtórzę za Wiktorem,te domki piękne.Można pomarzyć .
No właśnie, można pomarzyć
Re: Radhost z Dolni Becva
Pudelek pisze:Chicałbyś kupić cały przysiółek? Bogaty człek
To calkiem dobry pomysł - eliminuje ewentualnosc, ze dom obok kupią jacyś uciążliwi sąsiedzi!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Radhost z Dolni Becva
Np przed zazdrosnym hanysem.
- sprocket73
- Posty: 5774
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Radhost z Dolni Becva
Też mam od dawna smaki na mały domek w górach. Ale zaraz sobie myślę, że wtedy trzeba by tam jeździć w każdy weekend. To już jednak wolę tak jak jest, że jak mam nastrój, to siadam nad mapą i wymyślam gdzie jechać
A cały przysiółek to tylko Ceper może kupić. Tak jak wykupuje cały towar w biedrze podczas promocji
A cały przysiółek to tylko Ceper może kupić. Tak jak wykupuje cały towar w biedrze podczas promocji
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości